W niedzielę mieliśmy okazję zobaczyć cały proces wypieku chleba, bułeczek i pączków. Tak naprawdę w nielicznych już piekarniach można zobaczyć "ręczną robotę" ze wzgledu na mechanizację pracy. Tutaj maszyny jedynie wyrabiały ciasto - reszta to praca siły rąk i ogromne umiejętności :) W tę niedzielę także duża doza cierpliwości bo były moje skrzaty :) Panowie okazali się bardzo sympatyczni, tłumaczyli dziewczynkom co się robi, ba ..... nawet dali spróbować zrobić. Dziewczynki były zauroczone i od stóp do głów białe od mąki :)
pyszny, świeży chlebek ... jeszcze cieplutki przywołał miłe wspomnienia :)
Pozdrawiam :)
a został jakiś kęs chleba? dla głodnego grafika?
OdpowiedzUsuńŚwietne dziewczyny mają wyjazdy:)A w piekarni fajnie jest:)Wiem coś o tym:)Bo pracowałam:)I te zapachy:)Mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńCudowna przygoda taka wizyta w piekarni :)
OdpowiedzUsuńZapach świeżo upieczonego chleba... bezcenny :)
Mój wujek miał kiedyś piekarnię, więc też byłam czestym gościem tam. Tato rozwoził jego pieczywo po sklepach - w wakacje często z nim jeździłyśmy. Dlatego -- wiem o czym piszesz ;o) Piekarze też wszystko robili ręcznie ;)
OdpowiedzUsuńwow great pictures!
OdpowiedzUsuńhugs